Spis treści:
Motoryzacyjna prasa i portale skierowane do miłośników czterech kółek, podobnie jak czołowi producenci, wraz z nadejściem sezonu zimowego, starają się przekonać miliony kierowców do wymiany opon na zimowe. Kilka miesięcy później, kiedy całkowicie znika ryzyko ujemnych temperatur oraz opadów śniegu, ci sami specjaliści namawiają do wymiany ogumienia na letnie. Czy to ma sens? Czy warto stać w kilkugodzinnej kolejce do zaufanego warsztatu zajmującego się wymianą opon?
Opony uniwersalne, czyli jakie?
Podział na opony letnie i zimowe ściśle związany jest z rozwojem motoryzacji – wyższe prędkości i większa moc plus coraz surowsze normy bezpieczeństwa sprawiły, że opony całoroczne, zwane także wielosezonowymi, stały się mniej popularne. Także wielu producentów ogumienia posiadając je w ofercie, w reklamach starało się eksponować opony, jakie powstały specjalnie z myślą o zimie bądź lecie. Dwa komplety zamiast jednego to większy zysk – sporadycznie się zdarza, żeby kierowca wymieniał opony sezonowe dopiero w momencie minimalnej głębokości bieżnika – guma z czasem traci swe właściwości, nawet jeżeli jest przechowywana w odpowiednich warunkach. Posiadacze opon całorocznych zaś często eksploatują je do dolnej granicy grubości bieżnika – nawet niewielkie roczne przebiegi szybciej zniszczą oponę niż upływ czasu.
Nie tylko dla wypożyczalni
Opony wielosezonowe są niezwykle popularne zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych. Nie brakuje ich także na wyposażeniu niemal każdego auta z licznych wypożyczalni. Gwarantując odpowiedni margines bezpieczeństwa o każdej porze roku, ograniczają wydatki związane z serwisowaniem. Oczywiście najpopularniejsze auta zza Wielkiej Wody nie poruszają się w sportowym tempie. Również same pojazdy bardziej nastawione na komfort niż szybkie pokonywanie ostrych zakrętów. I w takich pojazdach najlepiej sprawdzają się opony całoroczne.
Postęp
Postęp w branży oponiarskiej sprawił, że dziś markowe opony wielosezonowe zarówno zimą jak i latem gwarantują odpowiedni poziom bezpieczeństwa i komfort jazdy. Oczywiście uniwersalność produktu sprawia, że nie są polecane w warunkach ekstremalnych. O ile doskonale sprawdzą się na zabłoconej błotem pośniegowym miejskiej ulicy, to już mieszkańcom gór lepiej polecić dobre ogumienie zimowe. Właściciele aut GTI mając ogumienie całoroczne, nie będą mogli w pełni docenić kunsztu inżynierów odpowiedzialnych za przebieg momentu obrotowego i nastawy zawieszenia.
Markowe ogumienie All Season sprawdza się także w polskim klimacie, o ile użytkownicy nie mieszkają na terenach górskich lub nie są miłośnikami jazdy na granicy bezpieczeństwa i rozsądku.
Wielosezonowe nigdy nie zastąpią 2 kompletów opon, ale rozumiem też osoby które mają problem ze składowaniem 2 kompletu 😛